piątek, 20 lipca 2012

365 dni

Umknęło to Wam, ale 14października świętowaliśmy moje 1-sze urodziny! Przez ten czas bardzo wiele się u nas zmieniło. Od razu umiałem pisać, ale nie wychodziło mi to tak jak obecnie- mam nadzieję że nie zabrzmiało to jakbym się przechwalał, nie lubimy się przechwalać. O nie, co to, to nie. Nie uważam siebie za blog idealny, ale ostatnio znacznie się poprawiłem ;).
Widzisz te podstrony? O tak, właśnie tam. Moja właścicielka uznała moje pierwsze urodziny za idealny czas na zmiany i powiem Wam, że jestem z tego zadowolony. Stałem się przejrzystszy. Jak nie? Sam nagłówek nie mówi wszystkiego. "Oczami rudzielca" przecież nie krzyczy "Hej, to opowiadanie o Lily Evans!",za to Opisani już bardziej.
Moja właścicielka,choć nie uważała tego za konieczne, dodała opis swojej osoby. Któraś z Was chyba połasi się żeby tam zajrzeć z czystej ciekawości „kim ona jest”.
Mam lepszą grafikę, bo Misia odrobinę się z niej podciągnęła. Ona uważa to za jakiś sukces, że w ogóle ma dwa programy do obróbki zdjęć na komputerze i tylko jeden zna na jakieś 70%!
Ile było obaw w pamiętny dla mnie czwartek w 2010 roku, żebym powstał! Czy pomysły wystarczająco dobre? Kto to przeczyta? Czy dość dobra znajomość Internetu? A jak nie starczy cierpliwości? Czy słomiany zapał podoła pisaniu? Jest na to czas? A szkoła? Bla, bla, bla…
A teraz wiem, że jestem najważniejszą rzeczą z duszą dla Misi i bardzo wiele to ja jej dałem.
Pierwsze urodziny spędziliśmy bardzo przyjemnie, bez względu na wietrzną pogodę.
Misia obiecała mi,że ta notka będzie całkowicie moja, ale niech dziewczyna ma i razem podziękujemy:
Marice, Paulinie, Darii – za obecność przy zakładaniu,
Paulinie/Wiedźmie –za bycie z nami od całkowitego początku, komentowanie każdego posta, wsparcie i zaangażowanie,
Natalii – ponieważ, czujemy, że to bardzo fajna osoba, która nas lubi i bardzo nas cieszą i podobają nam się jej reakcję na każdą informację o nowej notce,
Czarno–białej – bo była pierwszą blogową osobą, z którą mieliśmy fajny kontakt,
Autorce – bo podobny kontakt zaczynałyśmy łapać, a odnoszę wrażenie, że przechodzi jakiś kryzys,
Fantastyczce – za komentarze i bloga innego niż jakiegokolwiek czytałam.
`,Darunia__96., Marysia, kokosankaa@op.pl, Semblable, pinki14, Yukufumei, Dejanira – pozostawiły po sobie pojedynczy ślad.

Na prośbę bloga oczami-rudzielca.blog.onet.pl, spisała i opublikowała Misia.


Wiem, że ten wpis nie pokrywa się z wszelkimi obecnymi tu datami, ale to taka moja mała rocznica i bardzo chciałam, żeby tutaj była ;)

17 komentarzy:

  1. Tu też jestem pierwsza! Tak samo jak w "opisani" ;D. A ...
    Tu też jestem pierwsza! Tak samo jak w "opisani" ;D.
    A więc, jak ten czas szybko leci! Już minął rok. Aż trudno mi w to uwierzyć, serio!
    Misiu i drogi blogu bardzo wam dziękuje za tę dedykacje. Chodź nie sądzę by moja pomoc przy tobie, blogu, była aż tak dużo. Tak naprawdę ja tylko tu komentuje notki, a to JEST CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ!
    I !00 lat z okazji urodzin!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nam - Misi i Blogowi - najtrudniej uwierzyć, że w 12 realnych miesięcy zostały opisane tylko 3 1/2 te hogwarckie ;D
      Dziękujemy za życzenia ;*

      Usuń
  2. Ooo! Już roczek! 100 lat Blogu! ;D Trwaj jak najdłużej i duużo weny życzę dla Misi ;D
    Dziękuję, że o mnie pamiętałaś, Jowito! I dziękuję za miłe słowa ;)) Tak, ja uwielbiam ten blog i Ciebie też <3
    I śliczny szablon. Strasznie mi się podoba... A ten pocałunek to... Lily i..? ;D

    Czekam na nową notkę ;)
    Pozdrawiam ciepło.;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy, dziękujemy ;)
      O, czyli sympatia idzie w dwie strony ;D
      Wiesz, czasami się zastanawiam czy jesteś, Natalio, Natalią czy to tylko nick... Ale to chyba jednak prawdziwe imię.
      Ogromnie się cieszę, że przypadłam do gustu z nagłówkiem! Namęczyłam się nad nim trochę. Czekał już od końca wakacji na wstawienie i powiem szczerze miał się pojawić z następną notką (tak, tak - piszę) i miał być jej obrazem (!). Dobrze kombinujesz z Lily, ale ten pocałunek nie obrazuje tego z poprzedniej notki, w sali eliksirów ;> Nie wiem czy to zauważyłaś, ale jakby się przyjrzeć to w okolicach ust są dwie postacie. Jedna to 100 % Evans, ale druga... druga ma ciemne włosy ;D Nagłówek można śmiało traktować jako oficjalną zapowiedź następnego rozdziału.

      Usuń
  3. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Lily będzie się całować z Jamesem... Aaaale zaciesz xd Pisz szybko notkę! To prośbaaaa! Wielka ogromna prośba <33 Nie mogę się doczekać nowej notki.. Achhh. ;] Ty to poprawisz wprowadzić człowieka w dobry humor ;D

    Natalia to moje imię. Używam go nawet często na blogach...;> Jakoś tak... nigdy nie myślałam nad jakimś innym nickiem, który byłby tak oryginalny, że aż dziwny xd

    Pisz szybko notkę!
    Pisz szybko notkę!
    Pisz szybko notkę!
    Pisz szybko notkę!
    Pisz szybko notkę!
    Pisz szybko notkę!
    Pisz szybko notkę!
    Pisz szybko notkę!
    Pisz szybko notkę!
    Pisz szybko notkę!

    Dużo weny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej no, to tylko James ma ciemne włosy :P

      Usuń
    2. Że co proszę?! To z kim ona się całować będzie?
      Syriusz?
      Caradoc ma jasne włosy...
      No raczej nie możliwe, byś teraz dodała jakąś nową postać, w której Lily się zakocha...! Chyba niemożliwe....

      Pisz szybko notkę, żeby mi to wytłumaczyć, no!

      Usuń
    3. ;D

      ...wszystko się może zdarzyć...

      nie wiem kiedy wstawię ;/ notki jest połowę, w dodatku w zeszycie a nie w wordzie i po raz pierwszy nie mam nawet chwili czasu dla siebie i to, że odpisuje Ci możesz zawdzięczać tylko pracy domowej z historii o Wysockim. Wczoraj miałam pomysł o pół do 1 w nocy. Wzięłam zeszyt, znalazłam długopis - napisałam jedno zdanie, zamyśliłam się nad następnym ujęciem i zasnęłam!
      szkoła wyniszcza ;(

      P.S. jedno z Twoich wszystkich przypuszczań odnośnie pocałunku jest prawidłowe
      Buziaki ;*

      Usuń
    4. To teraz mnie zasmuciłaś ;( No, ale pocieszę się myślą, że w najbliższej przyszłości w końcu coś dodasz. W najbliższej przyszłości, czyli właściwie nie wiadomo kiedy.
      Szkoła wyniszcza - święta prawda. Szkoła to samo zło. Tylko przerwy są w miarę dobre. Ale lekcje to masakra. ;/

      Jedno z moich przypuszczań jest prawidłowe?! Nie gadaj, że to Syriusz!! No Eeej!
      Co Ty namieszasz mi w tej głowie! ;)

      Weno! Przyjdź do Jowity w tej chwili!!!!! ;)

      Usuń
    5. Czy tak w najbliższej przyszłości to też nie wiem ;/
      Oooch gdyby nie przerwy to można by trafić do wariatkowa.
      Ja już chyba nic na tematy powiązane z trzecią kolumną nagłówka nie powiem ;P Udało mi się nieźle Cię zakręcić ;D

      Acha, widzę, że trochę się uczepiłaś mojego imienia :)
      Co oczywiście mi nie przeszkadza.

      Usuń
    6. Taaa, zakręciłaś mnie, że nie wiem już co o tym myśleć! Totalnie się pogubiłam...
      Pisz szybko notkę, bo to ja trafię do wariatkowa! A wtedy... wtedy będziesz musiała mnie odwiedzać ;P

      Jowitooo, ja się nie uczepiłam Twojego imienia. Bardzo mi się podoba tylko ;D

      Usuń
    7. I byśmy się poznały więc to może wcale nie jest taki zły pomysł ;D
      Och, Natalio, Natalio...

      P.S. Odpowiadając na Twój drugi komentarz - no nie wiem, nie wiem. Lenię się...

      Usuń
    8. No wiesz co! No, fajnie by było, gdybyśmy się poznały... No, ale nie w Wariatkowie! ;p
      Ejjj! Proszę mi się tam nie lenić, tylko pisać! Bo ja tu umrę!!!

      Usuń
    9. Każde miejsce byłoby dobre ;D
      Że ja się lenię? Już nie ;/ ten dobry moment już dawno minął, a wolnego czasu było jak na lekarstwo, w kościele spędzałam równiutko dwie godziny dziennie (ach, cudowny okres przygotowań do bierzmowania) i zanim zdążyłam się wyspać i zorientować nastała środa - powrót do ukochanej szkoły! Ogarnę się w piątek, obiecuję. Mnie samej już zaczyna pisania okrutnie brakować. No i podnosi na duchu również wizja dłuższego weekendu za tydzień ;]
      Proszę o cierpliwość ;)

      Usuń
  4. Czarno-biała20 lipca 2012 18:37

    Dziękuje że pamiętałaś! Nie martw się, zaglądam tu cały czas i czytam notki na bierząco;) po prostu nie było mi najwyraźniej przeznaczone pokazywanie komuś moich wypocin;) Nie, nie znudziło mnie to! Jestem uzależniona od HP i blogów o tej tematyce. Pamietam. Cały czas;)
    Połamania pióra, i żebyśmy doczekały się następnych urodzin i następnych, aż do ostatniego rozdziału!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To naturalne, że pamiętałam. Tęsknie tylko czasami za takimi blogowymi rozmowami. Raz u mnie, raz u Ciebie ;(
      Ja miałam takie marzenie przy przysłowiowym "dmuchaniu świeczek" żeby dopisać tą historie do końca, ale sądząc po nieproporcjonalnym czasie miedzy światem rzeczywistym i stworzonym (minął rok - opisałam niecałe 4 miesiące) może to zająć kilka lat i to mnie martwi - że jak będę 'dorosła' to zerwę z blogiem :(
      Dziękuję za opinię ;)

      Usuń
    2. Nie żebym się upominała, ale kiedy nowa notkaaa? Tęsknię za tym blogiem ;(

      Usuń